Wstęp
Na początku należy wspomnieć, że niniejszy artykuł jest trzecim z serii artykułów (oraz materiałów wideo) dotyczących prawa karnego i wykroczeń w ramach kursu (szkolenia) z tej gałęzi prawa. Zapraszamy też na nasz kanał YouTube ,,Prawo dla Ciebie” i zachęcamy do zostawienia subskrypcji. Pełny dostęp do kursu z prawa karnego można wykupić tutaj: www.prawodlaciebie.elms.pl
Na gruncie tego artykułu omówione zostaną natomiast podstawowe kwestie związane z wyłączeniem odpowiedzialności karnej w polskim porządku prawnym.
Wyłączenie odpowiedzialności karnej – kontratypy
Przede wszystkim, odpowiedzialność karna w polskim prawie jest zasadniczym elementem systemu prawnego, mającym na celu ochronę społeczeństwa poprzez karanie jednostek za popełnienie przestępstw. Jednakże istnieją pewne sytuacje, w których osoba podejrzewana o popełnienie przestępstwa może być objęta wyłączeniem odpowiedzialności karnej. Wyłączenie odpowiedzialności karnej oparte jest o tzw. kontratypy, które zostały wprost wskazane na gruncie Kodeksu karnego. Jeśli mówimy o „kontratypie” w kontekście polskiego prawa karnego, to odnosi się to do okoliczności wyłączającej bezprawność czynu.
Oznacza to, że mimo popełnienia danego czynu, który w normalnych okolicznościach uznawany byłby za przestępstwo, zachodzi okoliczność, która sprawia, że czyn ten staje się zgodny z prawem. Przykłady kontratypów bezprawności obejmują sytuacje takie jak konieczność obrony koniecznej, stan wyższej konieczności czy też spełnienie określonych warunków przewidzianych w ustawach.
Obrona konieczna
Jednym z kontratypów wskazanych na gruncie Kodeksu karnego jest obrona konieczna. Jeżeli bowiem osoba działająca w obronie swojego życia, zdrowia, wolności lub mienia używa środków obrony, które są proporcjonalne do zagrożenia i nie przekraczają granic konieczności, to taka obrona może wyłączać bezprawność czynu. Zgodnie bowiem z art. 25 § 1 Kodeksu karnego[1], nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem. Obrona konieczna opiera się na kilku kluczowych założeniach. Przede wszystkim, konieczne jest istnienie bezpośredniego i bezprawnego zamachu na dobro chronione prawem, takie jak życie czy zdrowie. Ponadto, obrona musi być proporcjonalna do zagrożenia, a jej skutki nie mogą przekroczyć określonych granic. Instytucja obrony koniecznej ma na celu nie tylko ochronę dobra bezprawnie i bezpośrednio zaatakowanego, ale również kształtowanie zasady, że prawo nie powinno ustępować przed bezprawiem[2].
Zamach ten musi być także bezpośredni – tj. stwarzać takie niebezpieczeństwo dla dobra prawnego, które może się natychmiast zaktualizować; trwa on tak długo, jak długo trwa stan niebezpieczeństwa utrzymywany zachowaniem napastnika. Musi być on także bezprawny – czyli sprzeczny z obowiązującym porządkiem prawnym, a także rzeczywisty – tzn. musi istnieć w obiektywnej rzeczywistości, a nie tylko w wyobraźni podejmującego obronę.
Kodeks Karny przewiduje możliwość obrony koniecznej dla każdej osoby, niezależnie od tego, czy jest to działanie w obronie własnej czy też w obronie innej osoby. Ochrona obejmuje również mienie oraz dobra zbiorowe. Zasada proporcjonalności jest kluczowym elementem obrony koniecznej. Obronę można stosować tylko o tyle, ile jest to niezbędne do odparcia ataku. Jeżeli osoba broniąca użyje środków przekraczających granice konieczności, może ponieść odpowiedzialność karną. Wyróżniamy zatem następujące warunki obrony koniecznej: zamach (bezpośredni, bezprawny, rzeczywisty) oraz obronę (która musi być konieczna i współmierna do niebezpieczeństwa zamachu).
Jednakże w razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Przekroczenie zatem granic obrony koniecznej nie wiąże się od razu z odpowiedzialnością karną sprawcy, wszystko zależy od konkretnego przypadku.
W 2018 roku do omawianego art. 25 KK został dodany § 2a, zgodnie z którym nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo na przylegający do nich ogrodzony teren lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące. W tym przypadku trudno jednak szukać racjonalnego wytłumaczenia dla wprowadzenia kazuistycznego przypadku rozszerzenia tego przepisu, bowiem w pewnym sensie powiela on regulacje wskazane przez ustawodawcę wcześniej.
Warto także wskazać, że naruszenie granic obrony koniecznej może przyjąć dwie formy: ekces intensywny, który manifestuje się poprzez zastosowanie nadmiernej siły w stosunku do poziomu zagrożenia atakiem, oraz ekces ekstensywny, który polega na podjęciu obrony przedwcześnie, jeszcze zanim zagrożenie faktycznie się pojawiło). Poza tym, Kodeks karny wskazuje nam także, iż nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.
Obrona konieczna może mieć różne formy, w zależności od tego, co jest zagrożone. Obrona własna obejmuje sytuacje, gdy osoba broni się przed bezpośrednim atakiem. Obrona innych może wystąpić, gdy ktoś staje w obronie kogoś innego, a obrona mienia dotyczy sytuacji, gdzie broni się przed bezprawnym atakiem na swoje mienie. Wobec tego, obrona konieczna stanowi istotny element polskiego prawa karnego, zapewniając jednostkom możliwość skutecznego przeciwdziałania bezprawnym atakom. Jednakże, aby uniknąć nadużyć i zachować równowagę interesów, zasady proporcjonalności i konieczności są kluczowe w ocenie legalności stosowanej obrony koniecznej. W przypadku sporów sądowych, ostateczna ocena opiera się na analizie okoliczności konkretnej sprawy przez sąd[3].
Stan wyższej konieczności
Kolejnym z omawianych jest kontratyp wyższej konieczności. Stan wyższej konieczności to sytuacja, w której osoba popełniająca czyn zabroniony działa w celu uniknięcia znacznie poważniejszego zła. W takiej sytuacji, gdy czyn jest proporcjonalny do zagrożenia, może zachodzić kontratyp. Według bowiem art. 26 § 1 Kodeksu karnego, nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego.
Stan wyższej konieczności zakłada, że osoba podejmująca działania zabronione przez prawo, robi to w celu uniknięcia niebezpieczeństwa, które byłoby znacznie większe niż samo naruszenie prawa. Niebezpieczeństwo powinno mieć charakter bezpośredni i rzeczywisty. Kluczowe jest, aby istniało bezpośrednie zagrożenie, a środki podjęte w celu uniknięcia tego zagrożenia były proporcjonalne do ewentualnego dobra, jakie mają chronić. Kontratyp stanu wyższej konieczności może mieć zastosowanie nie tylko do obrony własnej, ale również do obrony innych osób lub dóbr zbiorowych. Osoba stosująca obronę musi być w sytuacji, w której unika ,,większego zła”.
Jak w przypadku obrony koniecznej, także w przypadku stanu wyższej konieczności istotne jest zachowanie zasady proporcjonalności. Działania podejmowane w celu uniknięcia większego zła nie mogą przekroczyć granic konieczności. Ważne jest także w tym wypadku, że dla zaistnienia tego kontratypu konieczna jest sytuacja, gdzie danego niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego (wartość ta powinna być widoczna gołym okiem i mieć obiektywny charakter). Wyrażona została zatem tutaj zasada subsydiarności, która to wyraża się sformułowaniem „jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć”. Oznacza ona, że działanie w stanie wyższej konieczności jest możliwe tylko wtedy, kiedy jest to niezbędne[4].
Jak wskazywał zaś Sąd Okręgowy w Gliwicach w wyroku z dnia 13 marca 2015 roku: ,,Stan wyższej konieczności zachodzi tylko wtedy, gdy ” niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć”, przez co należy rozumieć, iż ujemnych konsekwencji niebezpieczeństwa nie sposób uniknąć inaczej, jak tylko poprzez poświęcenie innego dobra chronionego prawem. Dopóki istnieje możliwość uniknięcia ujemnych następstw owego zagrożenia w postaci zniszczenia lub uszczuplenia dobra chronionego bez poświęcania innego dobra korzystającego z ochrony prawnej, dopóty poświęcenie tego ostatniego nie jest realizacją stanu wyższej konieczności”[5].
Jednakże § 2 wskazanego przepisu wskazuje nam także, że nie popełnia przestępstwa także ten, kto, ratując dobro chronione prawem w warunkach określonych w § 1, poświęca dobro, które nie przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego. W przepisie § 1 jest mowa zatem o uchyleniu bezprawności czynu, zaś w § 2 o uchyleniu winy. Regulacji tej jednak nie stosuje się, jeżeli sprawca poświęca dobro, które ma szczególny obowiązek chronić nawet z narażeniem się na niebezpieczeństwo osobiste. Taki szczególny obowiązek może wynikać z ustawy lub umowy.
Ostateczną ocenę zastosowania kontratypu stanu wyższej konieczności dokonuje sąd. Sąd analizuje wszystkie istotne okoliczności sprawy, biorąc pod uwagę zarówno bezpośrednie zagrożenie, jak i proporcjonalność działań obronnych. W razie przekroczenia granic stanu wyższej konieczności, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia[6].
Ryzyko nowatorskie
Kolejnym z omawianych jest tzw. ryzyko nowatorskie. Według art. 27 § 1 Kodeksu karnego, nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu przeprowadzenia eksperymentu poznawczego, medycznego, technicznego lub ekonomicznego, jeżeli spodziewana korzyść ma istotne znaczenie poznawcze, medyczne lub gospodarcze, a oczekiwanie jej osiągnięcia, celowość oraz sposób przeprowadzenia eksperymentu są zasadne w świetle aktualnego stanu wiedzy.
Uzasadnieniem dla akceptacji pewnego stopnia ryzyka jest konieczność zapewnienia rozwoju postępu w różnych dziedzinach życia społecznego i gospodarczego oraz nowatorskich rozwiązań, które inaczej nie byłyby możliwe. Jak każdy kontratyp, opiera się on na kolizji określonych dóbr.
Nie każdy eksperyment jest jednak dopuszczalny w świetle prawa. Eksperyment jest bowiem niedopuszczalny bez zgody uczestnika, na którym jest przeprowadzany, należycie poinformowanego o spodziewanych korzyściach i grożących mu ujemnych skutkach oraz prawdopodobieństwie ich powstania, jak również o możliwości odstąpienia od udziału w eksperymencie na każdym jego etapie. Szczególne zasady i warunki dopuszczalności eksperymentu medycznego określa ustawa o zawodzie lekarza i lekarza dentysty[7] (rozdział 4).
W tym akcie prawnym wskazano, iż eksperyment medyczny przeprowadzany na ludziach może być eksperymentem leczniczym albo eksperymentem badawczym. Eksperymentem leczniczym jest wprowadzenie nowych albo tylko częściowo wypróbowanych metod diagnostycznych, leczniczych lub profilaktycznych w celu osiągnięcia bezpośredniej korzyści dla zdrowia osoby chorej. Może on być przeprowadzony, jeżeli dotychczas stosowane metody nie są skuteczne albo jeżeli ich skuteczność nie jest wystarczająca. Udział w eksperymencie leczniczym kobiet ciężarnych wymaga szczególnie wnikliwej oceny związanego z tym ryzyka dla matki i dziecka poczętego. Eksperyment badawczy ma zaś na celu przede wszystkim rozszerzenie wiedzy medycznej. Może być on przeprowadzany zarówno na osobie chorej, jak i zdrowej. Przeprowadzenie eksperymentu badawczego jest dopuszczalne, gdy uczestnictwo w nim nie jest związane z ryzykiem albo też ryzyko jest minimalne i nie pozostaje w dysproporcji do możliwych pozytywnych rezultatów takiego eksperymentu. Eksperymentem medycznym jest również przeprowadzenie badań materiału biologicznego, w tym genetycznego, pobranego od osoby dla celów naukowych.
Zasadą jest także, że eksperyment medyczny może być przeprowadzany, jeżeli spodziewana korzyść lecznicza lub poznawcza ma istotne znaczenie, a przewidywane osiągnięcie tej korzyści oraz celowość i sposób przeprowadzania eksperymentu są zasadne w świetle aktualnego stanu wiedzy i zgodne z zasadami etyki zawodu medycznego. Ustawa reguluje także inne kwestie związane z eksperymentem, osoby za niego odpowiedzialne, tryb przeprowadzania itd.
Błąd co do okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego i co do okoliczności wyłączającej odpowiedzialność
Kolejnym z omawianych jest błąd co do okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego. Według art. 28 § 1 KK nie popełnia bowiem przestępstwa, kto pozostaje w usprawiedliwionym błędzie co do okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego (czyli tzw. błąd co do faktu – error facti). Błąd polega na niezgodności między obiektywną rzeczywistością a jej odbiciem w świadomości sprawcy i może polegać na urojeniu lub nieświadomości[8].
Błąd co do okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego występuje, gdy sprawca działa w przekonaniu, że nie popełnia czynu zabronionego lub że zachodzą okoliczności wyłączające bezprawność czynu. Oznacza to, że osoba ta nie zdaje sobie sprawy z faktycznej natury swojego działania. W przypadku uznania błędu co do okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego, może wystąpić zwolnienie sprawcy od odpowiedzialności, jednakże, skutki błędu zależą od konkretnych okoliczności sprawy.
Jako przykład można wskazać sytuację, gdzie funkcjonariusz publiczny przekazuje dokumenty zawierające tajemnicę państwową agentowi obcego wywiadu podającego się za dziennikarza. W związku z błędem co do okoliczności stanowiących znamię czynu zabronionego funkcjonariusz publiczny nie będzie odpowiadał za szpiegostwo, tylko za ujawnienie tajemnicy państwowej[9].
W tym wypadku przedmiotem błędu co do faktu mogą być okoliczności stanowiące znamiona strony przedmiotowej czynu zabronionego, podmiotu (w zakresie właściwości sprawcy przy przestępstwach indywidualnych) i przedmiotu. Do strony przedmiotowej przestępstwa zalicza się natomiast czyn (zachowanie się podmiotu), czas i miejsce czynu, sytuację, w jakiej czyn popełniono czy też sposób popełnienia i przedmiot wykonawczy czynu. Do tego aspektu nigdy zaś nie zaliczymy strony podmiotowej czynu zabronionego. Do znamion strony podmiotowej zalicza się: umyślność i nieumyślność (występujące w przypadku każdego typu czynu zabronionego), a także cel działania i motywację sprawcy (których jednak włączanie do opisu typu czynu zabronionego nie jest nieodzowne).
Warto w tym kontekście także wskazać, że odpowiada na podstawie przepisu przewidującego łagodniejszą odpowiedzialność sprawca, który dopuszcza się czynu w usprawiedliwionym błędnym przekonaniu, że zachodzi okoliczność stanowiąca znamię czynu zabronionego, od której taka łagodniejsza odpowiedzialność zależy.
Drugim ze wskazanych rodzajów jest natomiast błąd co do okoliczności wyłączającej odpowiedzialność. Polega to na tym, iż nie popełnia przestępstwa, kto dopuszcza się czynu zabronionego w usprawiedliwionym błędnym przekonaniu, że zachodzi okoliczność wyłączająca bezprawność albo winę (tzw. błąd co do kontratypu). Jeżeli zaś błąd sprawcy jest nieusprawiedliwiony, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary[10].
Błąd co do okoliczności wyłączającej odpowiedzialność występuje, gdy sprawca działa w przekonaniu, że w danej sytuacji zachodzą okoliczności uznawane za przesłanki wyłączające bezprawność czynu. To oznacza, że osoba ta błędnie interpretuje fakty, co wpływa na jej ocenę sytuacji prawnej. Sąd, analizując konkretne okoliczności sprawy, musi ocenić, czy błąd co do okoliczności rzeczywiście miał miejsce i czy wpłynął na decyzję o popełnieniu czynu.
Przepis ten dotyczy urojenia istnienia okoliczności wyłączającej bezprawność (np. urojenia, że zachodzi zamach uzasadniający obronę konieczną) lub winę. Warunkiem wyłączenia odpowiedzialności karnej jest jednak, aby błąd sprawcy był usprawiedliwiony. Regulacja ta odnosi się tylko do sytuacji, gdy błąd dotyczy okoliczności stanowiących znamiona przyjętego przez system prawny kontratypu lub okoliczności wyłączającej winę; nie obejmuje natomiast przypadku, gdy dotyczy oceny, czy jakaś sytuacja jest przez obowiązujący porządek prawny traktowana jako kontratyp lub okoliczność wyłączająca winę.
Nieświadomość bezprawności, niepoczytalność a ograniczona poczytalność
Kolejnym z przypadków, który wymaga omówienia jest natomiast tzw. nieświadomość bezprawności. Jest to związane z tym, że nie popełnia przestępstwa, kto dopuszcza się czynu zabronionego w usprawiedliwionej nieświadomości jego bezprawności. Jeżeli zaś błąd sprawcy jest nieusprawiedliwiony, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary (art. 30 KK). W tym bowiem wypadku błąd polega na nieświadomości tego, że czyn jest sprzeczny z prawem (czyli błąd co do prawa – error iuris)[11].
W polskim prawie zatem nieświadomość bezprawności odnosi się do sytuacji, gdy sprawca popełnia czyn zabroniony, nie zdając sobie sprawy z jego bezprawności. To ważne zagadnienie w ocenie winy i odpowiedzialności karnej, które uwzględnia psychologiczny aspekt działań przestępczych. Nie zawsze oznacza całkowitą nieznajomość prawa, lecz może obejmować sytuacje, w których sprawca mylnie ocenia zgodność swojego postępowania z normami prawnymi. Nieświadomość co do bezprawności czynu w praktyce oznacza, iż osoba popełnia przestępstwo nie wiedząc, że jej czyn jest karalny np. wycina drzewo ze swojego lasu bez zezwolenia.
Tak jak w przypadku poprzednich kontratypów, tutaj także sąd musi uwzględnić wszelkie dostępne dowody i okoliczności sprawy, aby stwierdzić, czy nieświadomość bezprawności była rzeczywiście obecna i czy miała wpływ na postępowanie sprawcy. To zagadnienie wymaga równowagi między ochroną społeczeństwa a zrozumieniem dla jednostki, która może działać w dobrej wierze, choć w błędny sposób.
Kluczowe dla zrozumienia problematyki wyłączenia odpowiedzialności karnej są także aspekty dotyczące poczytalności konkretnej osoby. Jest ona definiowana jako zdolność do rozpoznania znaczenia zarzucanego danej osobie czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Przyjmuje się domniemanie, że każdy sprawca jest poczytalny. Poczytalność oznacza brak zaburzeń psychicznych, rozumienie tego, co jest nakazane i zakazane przez obowiązujące prawo oraz możliwość dostosowania swojego zachowania do tych wymogów stawianych przez prawo. Kodeks karny przyjmuje zasadę, że zdrowy, dorosły człowiek ma możliwość zachowywania się zgodnie z wymogami norm prawnych[12].
Jak wskazuje bowiem art. 31 § 1 KK, nie popełnia przestępstwa, kto, z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem. Wówczas mówimy bowiem o tzw. osobie niepoczytalnej. Niepoczytalność ta może wynikać zatem z choroby psychicznej (np. dwubiegunowości), upośledzenia umysłowego czy też innych zakłóceń w psychice sprawcy. Są to przyczyny, zaś Kodeks wymienia także dwie konsekwencje tego stanu – brak zdolności rozpoznania znaczenia czynu i brak zdolności pokierowania postępowaniem przez sprawcę. Aby można było mówić o niepoczytalności, konieczne jest zatem wystąpienie którejś z przyczyn oraz któregoś ze skutku.
Brak zdolności rozpoznania znaczenia czynu dotyczy zarówno jego znaczenia prawnego – że jest to czyn zabroniony – jak i faktycznego – sprawca nie uświadamia sobie np., że uderzenie nożem człowieka może wyrządzić mu krzywdę. Brak zdolności pokierowania postępowaniem polega natomiast na braku zdolności do podjęcia decyzji o określonym zachowaniu się i poddaniu zachowania kontroli intelektualnej[13]. Sąd, biorąc pod uwagę opinie biegłych psychiatrów, ocenia, czy sprawca był w chwili popełnienia czynu niepoczytalny. Biegli psychiatrzy odgrywają kluczową rolę w ocenie niepoczytalności i ograniczonej poczytalności. Ich ekspertyzy są istotnym źródłem informacji dla sądu, pozwalając na dokładną analizę stanu psychicznego sprawcy.
Czym innym jest jeszcze tzw. poczytalność ograniczona. Jeżeli bowiem w czasie popełnienia przestępstwa zdolność rozpoznania znaczenia czynu lub kierowania postępowaniem była w znacznym stopniu ograniczona, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary. Ma to zatem charakter fakultatywny. Ograniczona poczytalność odnosi się do sytuacji, w której sprawca, choć zdolny do rozpoznania bezprawności, jest zdolny do niej tylko w ograniczonym zakresie. Może to wynikać z zaburzeń psychicznych lub innych czynników wpływających na zdolność oceny moralnej lub kontrolę nad własnymi działaniami.
Uznawanie niepoczytalności i ograniczonej poczytalności wpisuje się w zasadę humanitaryzmu w prawie karnym, która zakłada humanitarne traktowanie jednostek, zwłaszcza tych z zaburzeniami psychicznymi. Wdrażanie tych kategorii jest kluczowe dla zapewnienia sprawiedliwości i skutecznego traktowania osób z zaburzeniami psychicznymi w polskim systemie prawnym[14].
Jest jeszcze § 3 omawianego przepisu dotyczący tzw. sprawcy odurzonego, według którego tego przepisów § 1 i 2 nie stosuje się, gdy sprawca wprawił się w stan nietrzeźwości lub odurzenia powodujący wyłączenie lub ograniczenie poczytalności, które przewidywał albo mógł przewidzieć. To, że sprawca „wprawił się” w stan odurzenia, oznacza, że przyjmował alkohol lub środek odurzający bez żadnego przymusu ze strony innych osób. Wobec tego, osoba, która świadomie wprowadza się w stan upojenia alkoholowego i pod wpływem alkoholu dokonuje danego przestępstwa, nie może skorzystać z wyłączenia odpowiedzialności z uwagi na jej niepoczytalność.
Jak wskazywał natomiast Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 8 listopada 2022 roku: ,,Art. 31 § 3 k.k. uzależnia odpowiedzialność od zawinionego upojenia się alkoholem lub odurzenia innym środkiem, polegającego na tym, że sprawca przewidywał, iż doprowadzi się do takiego stopnia upojenia, albo przynajmniej mógł to przewidzieć. Sprawca, który nadużywa alkoholu oraz środków odurzających i wprowadza się dobrowolnie w stan upojenia prostego znając skutki spożywania alkoholu, czy narkotyków działa na własne ryzyko poniesienia odpowiedzialności karnej. Stanowi to niewątpliwie wyłom od zasady winy, gdyż przyjmuje się fikcję umyślności, a to dlatego, że chodzi tu o obronę społeczeństwa przed osobami nadużywającymi alkoholu, zażywającymi narkotyki i dlatego zachowanie takiego sprawcy ocenia się, porównując dany przypadek z hipotecznym przestępstwem sprawcy trzeźwego, o podobnych właściwościach inteligencji, czy doświadczenia życiowego. W praktyce przyjmuje się, że dorosły i w pełni poczytalny człowiek, konsumując w dużych ilościach alkohol i/lub zażywając środki odurzające, ma możność i powinność przewidywania takich następstw swojego zachowania”[15].
Kontratypy pozaustawowe?
Na koniec warto wspomnieć, że w polskim prawie karnym toczą się debaty na temat istnienia tzw. „kontratypów pozaustawowych” – kategorii, które nie mają bezpośredniego odzwierciedlenia w ustawach, ale są wynikiem tradycji, praktyki lub zwyczaju społecznego. Gdańska szkoła prawa karnego podnosi istnienie takich kontratypów, w przeciwieństwie do krakowskiej szkoły, która zakłada ich brak.
Przykładami kontratypów pozaustawowych miały być np. „kontratyp lanego poniedziałku” czy zasady wynikające z tradycji, które mogą wpływać na ocenę pewnych zachowań (m.in. polterabend). Krakowska szkoła prawa karnego, reprezentowana m.in. przez M. Małeckiego, kwestionuje istnienie kontratypów pozaustawowych. Zdaniem tej szkoły, prawo karne powinno opierać się wyłącznie na treści ustawowej[16]. Istnienie takich kontratypów do oceny pozostawiam każdemu z Was, niemniej jednak mi bliżej jest do koncepcji, iż kontratypy powinny być skodyfikowane i wynikać z ustawy.
Podsumowując zatem, wyłączenie odpowiedzialności karnej w polskim prawie jest kompleksowym zagadnieniem, uwzględniającym różnorodne sytuacje i aspekty prawne. Wymaga ono precyzyjnej analizy okoliczności danego przypadku oraz zastosowania odpowiednich przepisów prawa. Ostateczna decyzja w tej sprawie zawsze zależy od sądu, który bierze pod uwagę wszystkie istotne fakty i prawne kwalifikacje danego zdarzenia.
Zadania aktywizujące i kazus
Oprócz tego, mam dla Ciebie jeszcze krótki kazus. Józef Z. w trakcie powrotu z jednej z imprez został napadnięty przez większego od siebie mężczyznę. Groził mu on pobiciem i raz uderzył go lekko w brzuch. Po ataku Józef Z. wyjął nóż, którym kilkukrotnie dźgnął napastnika i uciekł z miejsca zdarzenia. Czy w tym wypadku możemy mówić o obronie koniecznej? Odpowiedź: Rozważenia tutaj wymaga to, czy doszło do przekroczenia obrony koniecznej. Zgodnie z art. 25 § 2 KK, w razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. W tym wypadku sąd może zatem uznać, że doszło do przekroczenia granic obrony koniecznej z uwagi na ataki nożem Józefa w stosunku do napastnika, który lekko uderzył go w brzuch, niemniej jednak sąd na tej podstawie mógłby także złagodzić karę dla sprawcy, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
Na koniec lekcji w ramach zadań aktywizujących przemyśl poniższe pytania, postaraj się wypisać sobie na kartce odpowiedzi na te pytania, a w razie wątpliwości znajdź odpowiedzi w przepisach albo odcinku.
Zadanie 1: Jak zdefiniujesz kontratypy?
Zadanie 2: Wymień okoliczności wyłączające odpowiedzialność karną wskazane w KK.
Zadanie 3: Na czym polega kontratyp obrony koniecznej, a na czym kontratyp wyższej konieczności?
Zadanie 4: Jak w KK kształtują się kwestie dotyczące odpowiedzialności sprawcy znajdującego się w stanie niepoczytalności?
—
[1] Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (t.j. Dz. U. z 2024 r. poz. 17).
[2] Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lipca 1973 roku, sygn. akt IV KR 153/73, OSNKW 1974, nr 1, poz. 5.
[3] Ł. Raj, Przekroczenie granic obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu (art. 25 § 3 k.k.), a zabójstwo pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami (art. 148 § 4 k.k.) – wzajemne relacje, PUG 2019, nr 3, s. 199.
[4] M. Kulik [w:] Kodeks karny. Komentarz aktualizowany, red. M. Mozgawa, LEX/el. 2024, art. 26.
[5] Wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 13 marca 2015 roku, sygn. akt VI Ka 992/14, LEX nr 1831795.
[6] W. Zalewski, Deska Karneadesa, czyli o stanie wyższej konieczności w prawie karnym z „morskim” akcentem, GSP 2014, nr 2, s. 438.
[7] Ustawa z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 1516 z późn. zm.).
[8] E. Hryniewicz-Lach, Przestępstwa z niewiedzy lub zapomnienia, RPEiS 2015, nr 4, s. 174.
[9] https://www.infor.pl/prawo/kodeks-karny/wylaczenie-odpowiedzialnosci-karnej/685545,Blad-co-do-okolicznosci-stanowiacej-znamie-czynu-art-28.html (dostęp online 06.02.2024).
[10] Art. 29 KK.
[11] Z. Jędrzejewski, Błąd co do okoliczności wyłączającej bezprawność, WPP 2006, nr 4, s. 68.
[12] https://kancelariapawlikowska.pl/prawo-karne-czym-jest-niepoczytalnosc-i-jakie-sa-jej-konsekwencje/ (dostęp online 06.02.2024).
[13] M. Budyn-Kulik [w:] Kodeks karny. Komentarz, wyd. VII, (red.) M. Mozgawa, Warszawa 2015, art. 31, SIP/Lex.
[14] K. Eichstaedt, Niepoczytalny sprawca czynu zabronionego – zagadnienia wybrane, PS 2019, nr 11-12, s. 95.
[15] Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 listopada 2022 roku, sygn. akt II AKa 492/21, LEX nr 3438742.
[16] https://www.dogmatykarnisty.pl/2019/04/dlaczego-kontratypy-pozaustawowe-nie-istnieja/ (dostęp online 06.02.2024).